niedziela, 6 czerwca 2010

Z cyklu ''Gdzie to jeszcze mojego kota nie było '' :)

Wszelkiego rodzaju szafki,miski,koszyki ,parapety,łozeczko dla lalek,bęben pralki  i wiele podobnych...Ale to za malo :)
Tym razem sadzenie kwiatów na balkonie wstrzymane z  powodu...kota, który zaczął sypiac w skrzynce z ziemią :)


A jeszcze huśtawka,w ktorej córcia buja lalki..tam tez lubi podsypiac

8 komentarzy:

  1. he he ....skąd ja to znam....każde miejsce jest dobre na drzemkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. doniczka jakby skrojona na miarę.

    OdpowiedzUsuń
  3. doniczka z ziemią! no jakbym widziała własnego kota :P

    moja kocica z polski też już zdąrzyła wypróbowac:
    -wszystkie szafy od środka i na górze
    -mikrofalówkę
    -umywalkę w łazience
    -drabinę malarską aluminiową (uwielbia ja!!!)
    -wszystkie możliwe koszyki i pudełka dostępne w domu
    -wierzch lodówki
    -opakowanie na na maszyne do szycia mojej mamy
    -wiaderko na skarpetki brata i ojca
    -pojemik na wiórki od sokowirówki
    -pawlacz w przedpokoju
    -wersalkę od środka
    -półkę z bielizna mojej mamy
    -torbę z zapasowymi reklamówkami wiszącą na drzwich do ktorej sie każe sama wkładać, podobnie jak do pawlacza i na wysoki kaloryfer w dużym pokoju
    -dużą miskę na sałatki i wszelkie miedniczki
    i jeszcze pewnie znalazł by setkę innych miejsc ale te tylko przychodza mi do głowy :D
    i za to właśnie kocham koty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marta :P widze,ze moj kot przy twoim to..mały pikuś :)
    ale on młody jeszcze,to kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  5. nie boj bidy, sam odkryje rózne ciekawe miejsca, poczekaj tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hihi świetny kot! Tez kiedyś miałam takiego cwaniaczka. żadnego otwartego plecaka nie przepuścił, w najmniejsze pudełeczko po butach się gramolił ( a małe to to nie było.. ;P ) Ale najlepiej spało mu się u mojego brata na ramionach- długi jak sznurówka rozciągał się w roli szala/ lisa wokół szyi i podrygując przy każdym kroku mógł tak wisieć i wisieć... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak, tak, fajne są koty. No i niezalezne, ale ja ciesze się nasza sunia, bo nie moge mieszkac z kotem, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. hihi, typowe :) słodziak ten Twój kicio

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za pozostawiony po sobie ślad...
Agata